Podpisanie Porozumień Sierpniowych to jeden z najważniejszych momentów polskiej historii najnowszej.
Podpisanie Porozumień Sierpniowych to jeden z najważniejszych momentów polskiej historii najnowszej.
Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski
643
BLOG

Sierpień'80 [18]: Porozumienia Sierpniowe! Zwycięstwo!

Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski Społeczeństwo Obserwuj notkę 24

Jednym z najbardziej wyrazistych symboli Sierpnia’80 jest dla mnie fragment filmu „Robotnicy’80”, na którym Lech Wałęsa ze swoim charakterystycznym zaśpiewem mówi: „Mamy wreszcie niezależne samorządne związki zawodowe(oklaski) Mamy prawo do strajku!(oklaski) A następne prawa ustanowimy już niedługo”.

W niedzielę 31 sierpnia 1980 r. zakończył się największy bodaj strajk w obozie sowieckim – ok. 750 tysięcy strajkujących ludzi to siła, której komuniści po raz pierwszy od 1945 r. nie mogli zignorować. Musiało jednak minąć 18 nerwowych dni, przeciągania rozmów ze strony PZPR, komunistycznych oszustw, rozpaczliwych prób zatrzymania strajkowej fali i aresztowań aktywistów KOR, a następnie nerwowych rozmów, ale też ogromnej determinacji robotników i roztropności ekspertów, którzy wsparli MKS. To wielkie dzieło opozycji, która wsparła strajki swoimi ludźmi i swoim doświadczeniem.

Wszyscy oni są dla mnie bohaterami – począwszy od Lecha Wałęsy, o którym modnie jest obecnie mówić rzeczy złe, a którego charyzma, determinacja, niezwykła mądrość utrzymały strajk 14 sierpnia w pierwszych godzinach buntu, uratowały strajk solidarnościowy i które doprowadziły do szczęśliwego końca, poprzez tych, którzy strajk wywołali i go ratowali trzeciego dnia – myślę tu o Jerzym Borowczaku, Bogdanie Felskim i Ludwiku Prądzyńskim, o dzielnych kobietach Ewie Ossowskiej, Annie Walentynowicz, Alinie Pienkowskiej i Henryce Krzywonos, a skończywszy na setkach tysięcy ludzi, często bezimiennych, którym zawdzięczamy wielkie dzieło Sierpnia’80.

Nim doszło do podpisania Porozumień Gdańskich / Porozumień Sierpniowych, o którym ja piszę zawsze z dużych liter w uznaniu na wielkość tego dnia, od rana trwały jeszcze rozmowy i ustalenia z delegacją rządową. Poza prawami związkowymi strajkujący uzyskali prawo do zaskarżania decyzji cenzury w sądach, dostali gwarancje dotyczące przywrócenia do pracy tych, którzy zostali wyrzuceni po strajkach w 1970 r. i 1976 r., przywrócenia na uczelnie studentów relegowanych stamtąd za przekonania, wywalczyli sprawy socjalne i pracownicze.

Robotnicy wymusili na delegacji rządowej uwolnienie także więźniów politycznych grożąc, że jeśli do 1 września to się nie odbędzie, będą kontynuować strajk. Po kilku godzinach zwłoki takie gwarancje dostali od wicepremiera Jagielskiego. Dokonano parafowania wszystkich punktów protokołu Porozumień.

Lech Wałęsa ogłaszając zakończenie strajku, powiedział: „Mogę z zadowoleniem powiedzieć, że nasz spór zakończyliśmy bez użycia siły, drogą rozmów i przekonywań. Pokazaliśmy, że Polacy jak chcą mogą zawsze ze sobą porozumieć się. Jest to więc sukces obu stron. Będziemy o tym pamiętali. Liczymy, że to co zostało podpisane będzie dokładnie i w pełni przestrzegane. Jestem pewny, że to dobrze jest dla kraju.

A też zwrócić chcę się do wszystkich, którzy mnie słuchali. Kochani! Wracamy do pracy 1 września. Wszyscy wiemy, co ten dzień nam przypomina. O czym w tym dniu myślimy. O ojczyźnie, o sprawie narodowej, o wspólnych interesach rodziny, która nazywa się Polska[…] Czy osiągnęliśmy wszystko, czego chcieliśmy, czego pragniemy, o czym marzymy?[…] Uzyskaliśmy wszystko, co w obecnej sytuacji mogliśmy uzyskać. Resztę też uzyskamy, bo mamy rzecz najważniejszą: nasze niezależne, samorządne związki zawodowe. To jest nasza gwarancja na przyszłość. Walczyliśmy nie tylko dla siebie, ale dla całego kraju. Wszyscy wiemy, jak wielka była solidarność ludzi pracy. Dziękujemy wszystkim, którzy nas poparli. Byliśmy razem, walczyliśmy także dla was. Wywalczyliśmy prawo do strajku, uzyskaliśmy pełen gwarancje obywatelskie, a co najważniejsze – wywalczyliśmy prawo do niezależnych samorządnych związków zawodowych. Wszyscy pracujący mają prawo do zrzeszania się w takich związkach. A teraz z taką samą solidarnością i odwagą jak strajkowaliśmy pójdziemy do pracy. Od jutra zaczyna się życie naszych nowych związków zawodowych. Dbajmy o to, aby pozostały one zawsze samorządne, pracujące dla nas wszystkich, dla dobra kraju, dla Polski. Ogłaszam strajk za zakończony”.

Delegaci MKS wstają i odśpiewują „Mazurka Dąbrowskiego”. Słowo „radość” chyba za mało oddaje atmosferę, jaka panowała tego dnia i tej chwili na Sali BHP.

Strajk w Stoczni Gdańskiej natchnął nadzieją na to, że teraz będzie normalnie, że będzie lepiej i uczciwiej. Dzięki „Solidarności” przez najbliższych kilka miesięcy to się udało, choć nadzieje, o których mówił Wałęsa w swoim końcowym przemówieniu, co rusz były deptane przez PZPR i jej sojuszników. Ostatecznie „Karnawał Solidarności” trwający kilkanaście miesięcy 13 grudnia 1981 r. został zduszony wprowadzeniem stanu wojennego.

Mam jednak nadzieję, że dziedzictwo Sierpnia’80 zakorzeniło się bardzo mocno i na stałe – są ludzie i środowiska, które do tego dziedzictwa cały czas się odwołują.

Najmniej go widać w polskiej polityce – tu jakby go nie było, Ale czy nie jest obowiązkiem wszystkich wiernych ideom Sierpnia’80, by o tym konsekwentnie przypominać?

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo