Zjawa, wydanie z 2014 r.
Zjawa, wydanie z 2014 r.
Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski
237
BLOG

O wyższości książki nad kinem, czyli ...

Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski Kultura Obserwuj notkę 1

Tym razem napiszę krótko: książkę czyta się z zainteresowaniem od samego początku. Więcej pisać nie ma sensu, skoro za chwilę tysiące ludzi będzie znało jej treść  z ... kin.

Można oczywiście w tym miejscu rozpisywać się nad zasadą czytania książki przed obejrzeniem jej ekranizacji, ale miłośnicy kina i tak mają ją pewnie gdzieś, więc otwieranie wielkiego pola do wielkiej debaty jest w takiej sytuacji bez sensu.

Można narzekać, że dla wielu młodych film zawsze będzie podstawą wiedzy o utworze, że zawsze będzie bardziej atrakcyjniejszy niż książka, ale po co się zżymać na sprawy i tak niezależne od nas?

W tym wypadku sięgnięcie po książkę jest łatwiejsze o tyle, że jest ona obecna – choć niedoceniona – od dłuższego czasu w Polsce dzięki Wydawnictwu Sonia Draga. Ponadto kilkoro znanych mi osób już ten film jakimś trafem obejrzało i kilkoro z nich mówi, że film jest ciężki, a książkę czyta się rewelacyjnie.

Książka Michaela Punke po raz pierwszy w Polsce wyszła we wrześniu 2014 r. jako „Zjawa. Opowieść o zemście” i przeszła jakoś bez większego echa, teraz wraca jako „Zjawa” w glorii chwały inspiracji dla filmu pod tym samym tytułem. Film ma Złotego Globa i szanse na Oscara, a książka ma szanse na zainteresowanie czytelników, bo rzeczywiście czytanie wciąga od pierwszych stron.

Wierny swojej zasadzie „wpierw książka, potem film” zachęcam przed pójściem do kina po sięgnięcie do książki. Bo warto. Bo teraz jest tańsza. Jak film dostanie Oscara, jej cena poszybuje w górę.

 

 

Michael Punke

Zjawa

Wydawnictwo Sonia Draga,

Katowice 2016

 

 

Zobacz galerię zdjęć:

Zjawa, wydanie z 2016 r.
Zjawa, wydanie z 2016 r.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura