Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski
818
BLOG

Świnoujście - od przeprawy promowej po miasto

Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski Kultura Obserwuj notkę 8

Powiem wprost: nie wyobrażam sobie dzisiaj niemieckiego Świnoujścia. Mam świadomość, że 180 lat z jego 250-letniej historii to dzieje miasta niemieckiego, ale cieszę się, że od 70 lat – nawet jeśli zostało nam przyznane jako rekompensata powojenna – jest polskie.

Oczywiście Świnoujście narodziło się jako miasto niemieckie, bo ustanowił je król niemiecki Fryderyk, ale trzeba mieć świadomość, że tereny dzisiejszego polskiego Pomorza Zachodniego wcale „rdzennie niemieckie” nie były. Te tereny były pod władaniem słowiańskim, szwedzkim, pruskim, duńskim, niemieckim, a „przez chwilę” – w czasie moskiewskiego rajdu Napoleona – nawet francuskim.

Młode w gruncie rzeczy miasto Świnoujście nie miało typowej dla wieku XVIII lokacji miejskiej, a zostało uznane za miasto przez Fryderyka poprzez zatwierdzenie budżetu osady Świnoujście i zapisanie w tym dokumencie też i takiej kwestii: „przekazujemy też naszą wolę, by wioska Westswine przez nowe miasto przejęta została w najbliższym czasie”. I data: 3 czerwca 1765 r., a więc grubo po pierwszym odnotowanym przewoźniku promowym na tym terenie z 1230 r.!

Tak więc rok 1765 jest rokiem uznawanym za początek historii Świnoujścia jako miasta. Mało kto wie, że na przykład w czasie II wojny światowej było uznawane za jeden z silniejszych strategicznych ośrodków III Rzeszy. Dziwnie się człowiek może poczuć, gdy sobie uświadomi, że u progu III Rzeszy na hitlerowską NSDAP tu głosowało przeszło 58 procent! Mało kto wie, że to właśnie ze Świnoujścia w swój historyczny rejs do Gdańska, by ostrzałem polskiego Westerplatte rozpocząć II wojnę światową, ruszył pancernik Schleswig-Holstein. Mało kto wie, że w Świnoujściu szefem kutra torpedowego był Karl Dönitz, następca Hitlera, podpisujący kapitulację nazistowskich Niemiec w 1945 r., a szlify wojskowe jako szef tutejszej komendantury zdobywał Wilhelm Canaris, szef hitlerowskiej Abwehry.

Świnoujście jako twierdza – skąd była prowadzona skuteczna obrona niemieckich sił przed nacierającymi Sowietami – stało się w marcu 1945 r. celem masowego nalotu lotnictwa alianckiego i silnego bombardowania, które potwornie zniszczyło miasto.

Mało kto wie, że Świnoujście odwiedził swego czasu słynny krążownik „Aurora”; mało kto pamięta, że na przełomie lat 70. I 80. XX wieku Świnoujście było trzecim największym miastem … w Polsce! Albo, że po wojnie Sowieci zajmowali ogromną część miasta – kontrolowali i bazę wojskową, i osiedla mieszkaniowe, gdzie zakwaterowani byli żołnierze radzieccy i ich rodziny.

Skąd to wiem? Z okazji swego jubileuszu, świnoujski samorząd wydał pamiątkowe wydawnictwo pt., „Swinemünde / Świnoujście. 250 lat niemieckiej i polskiej historii”. Rzadko się zdarza, by wydawnictwa promocyjne miast, wydawane przez urzędy, były ciekawe, a w tym wypadku mamy do czynienia z bardzo ciekawym połączeniem roli albumu prezentującego ciekawe zakątki miasta ze zbiorem artykułów niemieckich i polskich historyków i dziennikarzy, pokazujących bogate dzieje Świnoujścia.

Książka w rewelacyjny sposób pokazuje w skrótowej formie najciekawsze, intrygujące aspekty tworzenia i rozwoju miasta, nie unikając przy tym najczarniejszych kart jego historii. Tytuł ma szansę zainteresować nie tylko mieszkańców i takich jak ja fanatyków miasta, ale także tych, którzy Świnoujście obrali sobie za miejsce wakacyjnego i weekendowego wypoczynku.

Zafascynowała mnie złożoność świnoujskiej historii miasta i wyspy Uznam, której Świnoujście jest częścią – tak mocno, że odtąd będzie mi się zupełnie inaczej chodziło po świnoujskich ścieżkach, które znam przecież bardzo dobrze…

 

Swinemünde / Świnoujście. 250 lat niemieckiej i polskiej historii,

Praca zborowa pod redakcją Erwina Rosenthala,

Wydawnictwo Buk / Urząd Miasta Świnoujście,

Świnoujście 2015

 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura