Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski
224
BLOG

Popadłem w nałóg. Poważka.

Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski Kultura Obserwuj notkę 7

Wpadłem w nałóg. Poważka. Jestem uzależniony od książek. Trzęsą mi się ręce, gdy widzę nowe tytuły. W ramach odwyku od miesiąca nie wszedłem do żadnej księgarni. Kłamię, gdy pytają o coś ciekawego w księgarniach. Kłamię, gdy mówię, że nic ostatnio nie zainteresowało mnie w ofercie wydawniczej. Czasami ostatnie pieniądze przeznaczałem na nowe książki. Zarywam noce przy czytaniu. Unikam ludzi, gdy mam do przeczytania coś ciekawego. Nie ciekawego - gdy mam coś do przeczytania. Nie wiem czy posiadane ilości książek nie stanowią jakiegoś wykroczenia. W razie czego nie przyznaję się do tego. W trakcie dalekich wyjazdów potrafię zatrzymać się na 5 minut i przeczytać (choć) jeden rozdział. Zdarzało się, że się spóźniałem z powodu dokończenia rozdziału w książce. Wącham książki. Zmuszam innych do czytania. Widzę już pierwsze objawy tego uzależnienia w psychice. Nie denerwuję się, gdy są korki w mieście, bo czytam. Nie psioczę na kolejki na stacjach benzynowych i w sklepach, bo czytam. Nie ma miejsc, w których nie czytałem. Nie ma! Czytam na konferencjach (gdy nudno), czytałem w łazience i toalecie. Czytam na ulicy i w kawiarniach – gdy kiedyś umówiony gość zapowiedział godzinne spóźnienie, wszedłem do księgarni, kupiłem książkę i zacząłem czytać. Popadam w obłęd książkowy – nie ma chyba książek, których bym nie czytał z założenia. Gardzę tymi, którzy gardzą książkami. Czytam o poranku, za dnia i w nocy. Jeśli nie dokończę czytać czegoś, co mnie interesuje, nie zasnę. Nawet kobiety lubię oglądać z książkami.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura